Polsza ogłasza polowanie na czarownice. Swój pierwszy ruch już wykonała. Perun I szczyci się ścięciem Argarczyka.

Heim postawiło na sojusz z Argarem. Wieść jednak niesie, że w wyniku jego podzieliło się na dwie części. Czyżby czekała nas rewolucja?

O "U Klementyny" coraz głośniej. Gospoda prężnie się rozwija i zaprasza w swe progi. Uprzejmie prosi się Polszańskich rycerzy o nie wszczynanie w jej progach politycznych zamieszek.

Argar zaprasza spragnionych do posmakowania swych specjałów w nowo powstałej gospodzie - "Piaski Czasu". Można tu dostać między innymi domowo pędzony bimber - "Afrodyzjak Meduzy" oraz młode piwo - "Bogini Cienia", a to nie wszystko! Gościnnie występy - SŁOWIKA! Tak, moi drodzy, Argar podwędził Słowika!

Fasach donosi o wzmożonej aktywności ognistych ptaków na niebie. Van Helga ostrzega przed prawdopodobnym niebezpieczeństwem.

Lerodas zalewa fala przybyszy. Pogłoski głoszą, że znany uzdrowiciel Walwan przyjmuje pod swój dach każdego zbłąkanego wędrowca. Jeśli trwoga to do Waldzia!

Losy Mieszka

 Po pochwyceniu przez lojalną służkę, chłopak nie miał lekko. Przywitany wpierw z honorami, ucałowany przez własnego ojca, którym gardził, nienawidził... Nawet przyszedł na własną uroczystość powitalną, ubrał się, pocieszony uroczystością. "Nowy namiestnik" - tak wołali na niego lordowie, służba... Jego własny ojciec. 
Kiedy wracał do swojego pokoju, strażnicy zagrodzili mu drogę. Ostatnie co zapamiętał, to błysk głowicy miecza, którą ponownie go ogłuszono...
 

Zbudził się w kajdanach, nagi, przerażony. Widział kogoś w ciemności. Pochorowany, stary dziad, ze stolikiem pełnym obcęg, dziwnych noży... I dwóch kryształów. Teraz pamiętał. Frida. Frida go pochwyciła.
Jego wycie roznosiło się po lochach tygodniami, nie było dnia spokoju. Nowy namiestnik musi być potężny. Musi być... Straszny. Musi prawidłowo myśleć. Tak przynajmniej rozumował Perun, gdy osobiście schodził do jego lochu, by zadawać swojemu rodzonemu synowi tyle radości... Każdy dzień stracony między nimi, teraz... Teraz nadrobią wszystko, w akompaniamencie spalonej tkanki, infuzji kryształem... Perun był ciekawy, jak królewska krew reaguje na kryształy. Dlatego nie omieszkał o testowanie nowych rozwiązań, ot, co by w imię nauki zobaczyć, jak jego synek znosi doznania.
A znosił je wszystkie. 
Codziennie.
Po kilkanaście godzin.

Mieszko znosił wszystko, powoli, szybko.
Pod koniec nie miał siły krzyczeć. Nie miał włosów na głowie. Jego skóra zmieniła się w szarą. Jego uszy rozrozsły się. Przestał płakać. Zaczął się śmiać.

8 komentarzy:

  1. Nie no.... i gdzie jest słodziak, który miał być ojcem? :(
    Nie poszalałeś za bardzo przypadkiem? Żal mi teraz go jak diabli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kocha to wybaczy bycie brzydalem

      Usuń
    2. Brzydalem tak... ale jak się okaże taki jak Perun lub gorszy to chyba nie xD

      Usuń
    3. Bez przesady, Mieszko nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Unless?

      Usuń
  2. Child abuse, pedofilia, nadużycia, łapówki, zapraszam do sądu tego wyrodnego ojca. Aż się boję pomyśleć jak Mieszko teraz wygląda XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Ennis odda za karocę, odda xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na fakturę poproszę. Nip: P O L S K A K O R O N A

      Usuń

^